Przeczytałam list „Ewa sięga po jabłka”, obejrzałam kilka filmu Eriki Lust, i jestem totalnie rozpieprzona, Karo. Cudowne porównanie: codzienny sex ze stałym partnerem – świeży, sycący chleb. I te jabłka, soczyste, pachnące, których smak rozpływa się pod językiem …Czuję, że zaraz zwariuję, Karo.
Wczoraj „podziękowałam” za relację, w której ktoś ważny dla mnie zaproponował mi „przyjaźń i to co z tego może wyniknąć więcej” (w tym kontekście chodziło o sex). Odmówiłam zdecydowanie. Przekonana, że jedyne czego pragnę, to piękny i harmonijny, monogamiczny ZWIĄZEK z mężczyzną.
Po obejrzeniu filmów Eriki zastanawiam się jednak, czy nie postawiłam świata na głowie, nie odebrałam sobie przyjemności – wspaniałego seksu z mężczyzną, który tak mnie pociąga – z wzajemnością, nie przekreśliłam szansy na cudowną relację, która mogła narodzić się ze zmysłowej, elektryzującej intymności, namiętności, dzikości…?
A jeśli do cholery to kolejny dupek, który przeciągnie mnie przez łóżko i zostawi? Przeżyłam to już kilka razy, nazbyt boleśnie.
Głęboko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, bliskości, uczuć w łóżku, potrzebuję móc i słyszeć słowa „Kocham Cię”.
A jeśli wszystko jest dokładnie odwrotnie? Jeśli sex, po który sięgamy z innego, głębszego poziomu świadomości jest drogą do pięknych związków?
Mam ochotę krzyczeć, bo niczego już nie rozumiem! Czuję się zagubiona i samotna.
Mam 39 lat. A co jeśli „wpadnę sidła Świata Eriki”?? Przecież tak ekstremalna erotyka, „po bandzie”, przekreśla chyba raz na zawsze „normalne życie”, przekreśla szansę na bycie „normalną matką” (a ja już nawet nie wiem czy chcę nią być! bo jeśli nie teraz to..)
Czuję się totalnie, totalnie zagubiona. Nie wiem czego chcę „w perspektywie”. Czego chcę tu i teraz? Dzisiaj chcę kochać się z tym mężczyzną, któremu powiedziałam wczoraj „nie, nie będziesz mnie miał, jeśli nie potrafisz mnie kochać”. Do bani, co?
Kasia
Och Kasiu, słyszę Twój krzyk i Twoje wątpliwości …
Różne pytania, niepokoje i potrzeby pojawiają się teraz szczególnie intensywnie pewnie również dlatego, że jesteś na kursie „Sex & Love Mastery”, podczas którego nurkujemy naprawdę głęboko.
Pamiętasz słowa z listu „Ewa sięga po jabłka”?:
„Z głębokimi pragnieniami często jest tak, że nie lubimy ich odkrywać bo zdarza się, że rzeczywistość odbiega od nich baaardzo daleko. I zaczynamy się obawiać, że próba zaspokojenia tych pragnień wywoła rewolucję w naszym życiu. I często właśnie tak jest. Ale kiedy nazwiemy już swoje pragnienie – to nie ma już odwrotu. Czas wyruszyć w drogę …”
I Ty, zapisując się na kurs, nie tylko wyruszyłaś w drogę, ale wystartowałaś w maratonie.
Kiedy zaczynamy rozpoznawać nasze najgłębsze pragnienia, na początku może pojawić się zagubienie, niepokój, mnóstwo wątpliwości a nawet gniew i wściekłość. Te emocje mogą nie być najlepszymi przewodnikami, w podejmowaniu, tak zwanych, życiowych decyzji.
Tak, wiem, mamy ochotę coś zmienić radykalnie, raz na zawsze – zerwać relację, która nam już nie służy, wejść w relację albo której zawsze się obawiałyśmy. Słowem – tu, teraz i natychmiast podjąć działanie.
Mamy do tego energię i zapał oraz wystarczający poziom dyskomfortu, aby to zrobić.
Wracając do Ciebie, Kasiu – piszesz, że masz głębokie pragnienie pięknego, harmonijnego, monogamicznego związku z mężczyzną. I równocześnie chcesz zmysłowego, elektryzującego, namiętnego i dzikiego seksu.
Sprawdź proszę ze sobą, czy to co teraz napiszę, zarezonuje w Tobie:
Odnoszę bowiem wrażenie, że te dwa pragnienia gdzieś w Twoim systemie przekonań wykluczają się nawzajem.
Skąd taki pomysł?
Otóż czytam dalej:
„A co jeśli „wpadnę sidła Świata Eriki”?? Przecież tak ekstremalna erotyka, „po bandzie”, przekreśla chyba raz na zawsze „normalne życie”, przekreśla szansę na bycie „normalną matką”
Czyli elektyzujące, namiętne, ekstremalnie erotyczne życie seksualne, jak z filmów Eriki Lust jest niemożliwe w pięknym, harmonijnym, monogamicznym związku z ojcem Twojego dziecka.
Hmm…
To właśnie mam na myśli, pisząc, że często nam się wydaje, że nasze najgłębsze pragnienia są niemożliwe do spełnienia.
Twoje najgłębsze pragnienia, masz wypisane czarno na białym powyżej:
Monogamiczna piękna relacja z ojcem Twojego przyszłego dziecka ORAZ Elektyzujące, ekstremalne, namiętne życie seksualne
Alleluja!
To duży kaliber i nie dziwne, że nazwanie tego może powodować pomieszanie, niepokój i stan bliski szaleństwa. Podejrzewam, że cały Twój wewnętrzny świat myśli, przekonań, emocji, odczuć w ciele staje teraz dęba. W wielu obszarach możesz odczuwać lęk i opór.
Dlaczego?
Pisałam o ty wielokrotnie w swoich Listach.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ nie jesteśmy zwykle przygotowani do tego, aby brać pełną odpowiedzialność za swoje życie (zwłaszcza seksualne). Nie zostaliśmy nauczeni, jak docierać do swoich najgłębszych pragnień i je odważnie spełniać.
Wręcz przeciwnie – wszystko to, w co zostaliśmy wyposażeni w toku kulturowego, rodzinnego i religijnego treningu – sprawia, że wpadamy w panikę, kiedy odkrywamy w sobie pragnienia, takie, Jak Twoje, Kasiu.
Co zatem robić kiedy już odkryjemy swoje najgłębsze pragnienia?
Otóż najlepiej nic. Nic na zewnątrz.
Całą energię, którą daje nam pragnienie zmiany, skierujmy do wewnątrz.
Na wewnętrzną pracę na wszystkich poziomach: mentalnym, emocjonalnym, fizycznym i duchowym.
Po to, aby przygotować swój wewnętrzny system na radykalną zmianę, która jest nieunikniona.
Bo zdradzę Ci Kasiu tajemnicę – odkryte najgłębsze pragnienia mają moc taką, jak modlitwa.
Pielęgnuj więc swoje pragnienia, bądź im wierna i rób co chcesz.
Jeśli to czego pragniesz tu i teraz to seks z mężczyzną, który nie jest gotowy na związek z Tobą i na bycie ojcem Twojego dziecka, to zrób to.
Zapytaj samą siebie czy możesz to zrobić będąc wierną sobie i utrzymując swoje najgłębsze pragnienia wciąż na powierzchni?
Jestem pewna, że cokolwiek nie zrobisz, Twoje pragnienia nie dadzą już o sobie zapomnieć.
Jesteś też częścią naszej seksownej społeczności „Sex & Love School”
Wokół Ciebie jest 120 kobiet, które też mają swoje pragnienia.
Kiedy patrzę na to, jak się wspieracie w tej podróży, to jestem naprawdę wzruszona!.
A przed Tobą i innymi kobietami jeszcze wiele wyzwań podczas kolejnych tygodni naszego kursu, które przygotują Cię do zmian w Twoim życiu. Również na poziomie zewnętrznym.
A na razie:
„Rewolucja wewnątrz i małe kroczki na zewnątrz”
Powodzenia Kasiu
P.S. Kurs on-line o którym wspominam w tym liście to „Sex & Love Mastery”. Jesteśmy teraz pod koniec drugiego z 12 tygodni intensywnej podróży do własnej seksualności i swoich najgłębszych pragnień w tej sferze. Jest wspaniale! Kolejna edycja kursu za rok w tym samym czasie. Jeśli masz na nią ochotę to już dziś zaplanuj sobie czas. I najlepiej zarezerwuj miejsce!
Wejdź na stronę TUTAJ. Przeczytaj opis i kliknij „zarezerwuj miejsce na Edycję II (listopad 2015-styczeń 2016) Wyślij niezobowiązujące zgłoszenie poprzez formularz. Będę o Tobie pamiętać bo już od marca będziesz mogła dołączyć do naszej seksownej społeczności!
Karo, dziękuję Ci za ten list, a przede wszystkim za Twoją mocną, ciepłą, empatyczną i inspirującą odpowiedź. Czytam Twoje odpowiedzi z ogromną przyjemnością i co tydzień czekam na kolejne. Nie wiesz nawet ile dobrego robisz – i to wszystko do Ciebie wróci. Uściski 🙂
Najgłębsze pragnienia mają ogromną moc transformującą – doświadczyłam tego w moim życiu.
Great article. I am facing some of these issues as
well..